środa, 24 lipca 2013

Zaległości

Dopadło mnie jakieś przygnębienie i bak chęci na cokolwiek ... . Ciężki okres teraz, gdy nie ma się ani grosza w portfelu, zarówno ja jak i G. A nawet jeśli coś by się wygrzebało to szkoda, jeśli w ogóle chcemy jechać na wakacje ... niby tylko do rodziny więc wystarczyło by samo paliwo, ale ono mimo wszystko kosztuje i tak z zerami na koncie czekamy co będzie ... .
Szaleństwem było spotkanie z A&K, ale fajnie było ... i pewnie posiedzielibyśmy jeszcze gdybym ja nie zasypiała :P
Czasem udaje mi się chociaż na rolki się wybrać aczkolwiek, w baku pustką zaczyna świecić ... . A co do rolek to w piątek zaliczyłam pierwsze bliskie spotkanie z betonem ... uroczo ... .
W pracy ... wesoło, zarówno w gronie opiekunów, jak i samych dzieci :) Choć bywa i mniej kolorowo jak i w pewnym momencie dzisiaj ... oberwałam kamieniem w głowę ... ale już i tak lepiej, że ja niż jakieś dziecko ... to by było dopiero nieszczęście. Ale guz ładny jest ... .
Żołądek nie daje mi spokoju, ostatnio za często daje o sobie znać ... .
I jakiś czas temu doszłam do wniosku, że za bardzo wszystkim i wszystkimi się przejmuję ... chyba najwyższy czas coś zmienić ... .

1 komentarz:

  1. Czemu się tak wszystkim przejmujesz? Lato jest, przerwa od uczelni, niedługo urlop, piękna pogoda, zielone autko i.. ładnie ci w różowym :)

    OdpowiedzUsuń