W czwartek i piątek rano zebrałam manatki i rano na dwie godzinki wędrowałam na ogródek z koteczkiem, leżałam w hamaku z notatkami ... i ... nie wytrzymywałam tego upału więc wracałam do domu ... . Ciężko mi się uczy w taki upał, a w dodatku zepsuło mi się auto i w sobotę byłam zdana na łaskę innych :/ Cały dzień wykładów dał w kość więc dziś wstałam zmęczona i ... trzeba było zaliczać. Ale jestem z siebie dumna za kolokwium z angielskiego :D jeszcze wyników nie ma a ja wiem, że tylko jedno ćwiczenie mam w połowie źle :D Jak na mnie to full wypas :D
Ale nauki nie koniec w sobotę egzamin, w niedzielę zaliczenie, a potem jeszcze dwa weekendy zaliczeń i egzaminów ... byle do końca!
Bluzka - Takko Fashion
Spódnica - Ravel
Sandały - CCC
Torebka - Kiermasz
Kapelusz - Biedronka
A tak się krzywiłaś jak ci zdjęcia robiłam :) :)
OdpowiedzUsuńJa też się czuje jakaś wykończona a przecież wolne miałam. A wtedy na spacerze to nawet nie zauważyłam, że dwie godziny minęły. A jednak szłyśmy trochę w słońcu i znów sie zagrzałam za bardzo. Jak przyjechałam do K to mi było niedobrze :P :P Więc od tamtego czasu czaiłam się z domu prawie nie wychodząc ;)
Co nie przeszkodziło nam w zrobieniu prawie 20km na rowerze :)
ładnie wygladasz ;-)
OdpowiedzUsuńpowodzenia życze na kolejnych zaliczeniach i egzaminach.
Pamiętasz o moim zaproszeniu grillowym? Za niedługo M wyjeżdża i będzie psikus ;/
OdpowiedzUsuń