niedziela, 2 czerwca 2013

Długi weekend

W planach był długi weekend spędzony z G. Niestety wyszło inaczej, bo on pracował do niedzieli (w święto też), jedyne pocieszenie, że będzie miał dodatkowe pieniążki do nowego auta. Szkoda tylko, że kosztem długiego weekendu. Ale cóż, bywa i tak. Nic się nie zrobi.
Długi weekend rozpoczęłam środowym spotkaniem z Amandą po jej zajęciach, poszłyśmy po pizze i udałyśmy się do parku. Przeszłyśmy cały park, pstryknęłyśmy kilka zdjęć, przy czym miałyśmy ubaw straszny :P Ale może lepiej tego nie komentuję hi hi hi :) Mimo wszystko dla mnie to spotkanie było za krótkie, zwłaszcza teraz, gdy miałyśmy w planach wypad na rolki, a tu nici ... za każdym razem pogoda nam na to nie pozwalała. Ja sama wybrałam się w piątek, ale Amanda nie mogła ... no ale tak to bywa, że ciężko nie raz się zgadać. Ja sama obiecałam sobie na rolkach jeździć minimum raz na tydzień co mi się udawało do początku maja, a potem albo brak pogody, albo brak auta, albo uczelnia ... no i tak trzy tygodnie przerwy były.
Spodnie - Takko Fashion
Bluzka - Takko Fashion
Koszula - Orsay
Kurtka skórzana - Orsay
Baleriny - prezent
Torebka - Kiermasz
Zegarek - Allegro

 W piątek skupiłam się głównie na notatkach z uczelni i tak wiele udało mi się uporządkować, ale nadal jeszcze trochę pracy przede mną.
W sobotę rano pojechałam z mamą do makro, nawet udało nam się znaleźć kilka ciekawych ofert. Później pojechałam do biblioteki pedagogicznej i po procie do domu zabrałam się za pisanie kolejnych dwóch podrozdziałów magisterki ... ciężko szło oj ciężko... .
Dzisiaj z rana seminarium, po nim przejechałam się do SCC kupić soczewki i przy okazji dorwałam tą śliczną miętową bluzeczkę co ma Amanda na zdjęciu :P Cóż urzekła mnie i od środy za mną chodziła. Udało mi się też troszkę czasu spędzić w końcu z G. bo mimo iż podczas tego ciężkiego tygodnia pełnego nadgodzin bywał u mnie na obiedzie, to praktycznie był tak zmęczony, że zasypiał. obejrzeliśmy film. Po filmie umówiona byłam z Asio i poszłyśmy na Jarmark Aktywności Twórczej :) Obkupiłam się nieźle ... oj jo joj :P Za dużo ładnych rzeczy tam było :) I na koniec dnia udaliśmy się z G. jeszcze na spacer, zaliczyliśmy najgorsze szejki na świecie i ja udałam się do domu, a on jeszcze z kolegą do lidla.
I tak ten weekend zleciał ... .

4 komentarze:

  1. Ale jakaś ładna pogoda u was była. Te zdjęcia takie słoneczne, jasne. U nas wciąż pochmurno choć jakoś strasznie nie pada. Ale wszystkie weekendy ostatnio marnie wyglądają:/

    OdpowiedzUsuń
  2. To była środa, a potem pogoda cały czas do chrzanu była ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie wiem jak nam to wychodzi z tymi rolkami :P A raczej nie wychodzi :P
    Nie martw się, też miałam samotny weekend. Dopiero w niedzielę mieliśmy spędzić dzień razem ale się okazało że robiąc projekty zupełnie zabrakło mi czasu na uczenie sie na dwa kolosy dziś wiec musiałam wcześnie wracać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jakaś złośliwość nam się zawsze wkrada w plany :/

      Usuń