Od samego początku twierdziłam, że będę kotem i moim zdaniem byłam, wspominałam, że w biedronce kupiłam zestaw: uszy, maska, ogon i muszka - ewidentnie był podpisany, że zestaw kota, a że uszy trochę za długie a czasu na przeróbkę nie miałam to ... wyszło jak wyszło.
Jeszcze w samym Domu Kultury miałam dylemat czy malować wąsy czy nie, ale zaraz mnie za to pytanie wygonili do malowania :) W sumie strój się podobał, a dzieciaki chwaliły kota ... rozumiem, że innym co innego się kojarzy ... .
I jedyne zdjęcie z balu z wąsami
Bluzka - Orsay
Legginsy - Lidl
Dzieciaki ślicznie były poprzebierane, ciekawe były pomysły jak rodzice sami wykonywali stroje i brawo za pomysłowość i wykonanie jaki chęci :) Ja głównie kręciłam się przy swoich dzieciakach i o dziwo ja zazwyczaj najmniej rozrywkowa zabierałam dzieciaki do tańca :) Ha! Wyszalałam się tak, że później dogi mi już posłuszeństwa odmówiły :)
no Kot jak się patrzy:) mi się podoba! i znów mnie kusi ta bluzka z baskinką ! :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPolecam ja :-) prosta, zwykla, i do wszystkiego :-) ja w sumie ostatnio zauwazylam ze wiekszosc bluzek mam gladkich bez wzorow tylko kilka na lato ma wzor :-P
UsuńOoo to sie ciesze ze kot jak sie patrzy :-) w sumie ja caly czas powiedzialam twoj stroj za krowke, byl na prawde bardzo fajny i oryginalny :-)
Hehe: Myślę, że wszystkie skojarzenia przez tę muszkę:) Gdyby nie muszka - kot od razu nasuwałby się na pierwszy plan:)
OdpowiedzUsuńAle ta muszka wydała mi się ciekawą ozdobą no ale cóz :P
Usuń